Pewnego dnia sanitariusze szpitalni (Zbigniew Buczkowski, Sławomir Sulej), oglądając zwłoki w kostnicy, rozpoznają reżysera filmowego (Cezary Pazura). Mężczyzna, mimo że zmarł, zaczyna wspominać swoje życie. Zrobił karierę, kręcił filmy, miał liczne kochanki, ale nigdy nie urzeczywistnił swoich marzeń. Jego życie przeplatane było licznymi
Czy komuś jeszcze wydaje się smutnym fakt, że Adasiowi, który szukał prawdziwej miłości, kumpel, który szukał tylko rozrywki cały czas odbierał laski i udowadniał, że tej miłości nie znajdzie? Czy zawsze cierpieć bardziej musi ten, kto bierze życie na poważnie?
...aby pokazać czyjeś nieudane życie jako komedię, Przez cały film Koterski powoduje u nas 'pełnogębny' śmiech, po to by na końcu wprowadzić jakieś pseudofilozoficzne zakończenie...dziwnie to trochę wyszło... ale mniejsza z tym - ważne że gdy ma być śmiesznie, śmiesznie jest. Pewno nie wszystkim rodzaj humoru...